Krzywa wieża w Pizie, której kompletnie nie chce mi się oglądać. Wolę kawę i spaghetti. A później zasłużony wylęg na plaży i parada handlarzy zegarków, toreb i sukienek. Oh yes!!
Komentarze (1)
Skoro jest mowa o paradzie handlarzy, to przypomnieli się mi afrofrancuscy (political correctness ;-) ) handlarze z Nicei sprzedający różne pamiątki. I mina jednego z nich, gdy ktoś z moich kolegów odśpiewał mu popularną u ans wówczas "Makumbę" Big Cyca :D