Wpisy archiwalne w kategorii

duch

Dystans całkowity:8366.20 km (w terenie 522.00 km; 6.24%)
Czas w ruchu:396:57
Średnia prędkość:18.82 km/h
Maksymalna prędkość:32.00 km/h
Suma podjazdów:13070 m
Liczba aktywności:186
Średnio na aktywność:44.98 km i 2h 23m
Więcej statystyk

ukradli mi rower!

Środa, 14 września 2011 · Komentarze(15)
Kategoria duch
Wychodzę z pracy, przebieram się w obcisłe, idę odpiąć rower.... a tam przecięta linka i nic więcej.
Musi jakieś fatum nade mną wisi. Mandat, aparat, telefon, teraz rower. Strach się bać co będzie jutro.

Ktokolwiek widział mojego Ghosta, ktokolwiek wie... zresztą sami wiecie.
Zgłosiłam oczywiście na policję, ale to co mnie przepełnia nadzieją nazwać nie można.

praca

Wtorek, 13 września 2011 · Komentarze(1)
Kategoria duch, praca
Zdecydowanie uważam, że po urlopie właściwym powinien nastąpić dodatkowy urlop wypoczynkowy. I zupełnie nie rozumiem dlaczego ustawodawca tego nie przewidział.
Powiem więcej. Jest mi wręcz przykro z tego powodu. A nawet, gdybym była bardziej kobieca to kto wie... może nawet mogłabym zapłakać.
Albo chociaż smarknąć przez palce.

jestem wykończona!

Poniedziałek, 12 września 2011 · Komentarze(6)
Kategoria duch, praca
Te urlopy mnie wykończą...
Przecież ja nie mogę tyle pić!!

Italia 8

Piątek, 9 września 2011 · Komentarze(1)
Kategoria duch, Italia
Bliskie spotkanie z włoską otwartością w konsekwencji którego mało nie padłam pod ramą.
Drogie dzieci nie pijcie wina w środku dnia. Zwłaszcza przed podjazdem.
Przed zjazdem otrzeźwiałam :) I wiem, że był piękny.

Italia 7

Czwartek, 8 września 2011 · Komentarze(0)
Kategoria duch, Italia
Carrara, kamieniołomy i takie tam.
Fajnie się kurzy w kamieniołomie.

Italia 6

Środa, 7 września 2011 · Komentarze(1)
Kategoria duch, Italia
Krzywa wieża w Pizie, której kompletnie nie chce mi się oglądać. Wolę kawę i spaghetti. A później zasłużony wylęg na plaży i parada handlarzy zegarków, toreb i sukienek. Oh yes!!

Italia 5

Wtorek, 6 września 2011 · Komentarze(1)
Kategoria duch, Italia
Słońce praży. Już wiem jak czuje się swarka na patelni. Tylko widoki lepsze.
Wieczorem izotonik z piwa, ale nie tylko. Bo wiadomo, że dobre wino jest dobre, bo jest dobre i tanie. Podłoga wciąż mimo wszystko twarda.

Italia 4

Poniedziałek, 5 września 2011 · Komentarze(0)
Kategoria duch, Italia
Pobudka o 6!!
Masakra. Bo przecież nie tylko nie zdążyłam się wyspać, ale nawet wytrzeźwieć...
Nazwijmy tę trasę, trasą tygryska. Przyczajonego oczywiście.
Widoki takie, że koła się prostują. A ja nie mam aparatu.

Italia 3

Niedziela, 4 września 2011 · Komentarze(0)
Kategoria duch, Italia
A jednak.
+ kamulcowy podjazd
i jeszcze lepszy kamulcowy zjazd.

Tylko dlaczego podłoga w namiocie jest taka twarda?

Italia 1

Piątek, 2 września 2011 · Komentarze(1)
Kategoria duch
Elba.
Słońce.
Rower.
I wino.
Czy może być lepiej?