ależ miałam dziś kryzys!

Piątek, 18 lutego 2011 · Komentarze(9)
Kategoria koza
Byłam o krok od porzucenia roweru. Taka jestem słaba. Jak wyszłam rano z psem, jak zobaczyłam to coś, co boję się nazwać pogodą to ręce mi opadły, a centralny układ nerwowy opanowały najczarniejsze z czarnych myśli. Czarniejsze od czarnoziemu, czarnych oliwek i czarnej dziury w kosmosie. I w myślach tych na przemian marzłam, mokłam, ślizgałam się, byłam otrąbiana, zasmarkana i wielce, ale to ogromnie nieszczęśliwa. Ale potem pomyśliałam sobie o bikestatsie. O tym, że Wy nie marudzicie, nie smarkacie w rękawy i nie przesiadacie się do autobusów z byle powodu. I z trudem i to takim, że nawet słów nie mam, ale był to wielki trud, wbiłam się w ciuszki rowerowe, neopren na buty i hajda hop. Po pięciu kilometrach całe to dziadostwo mi przeszło. Po siedmiu poczułam się całkiem nieźle, po dziesięciu bosko, a po trzynastu rewelacyjnie :)
Nie było źle i muszę stwierdzić, że tak właściwie to lubię kiedy jest trochę bardziej technicznie, lubię gibać się na kozie w świeżym śniegu i lubię widzieć ślady innych rowerzystów przed sobą.

Komentarze (9)

fascik - chyba każdemu z nas czasem tego brakuje, a już zwłaszcza jak waruny robią się ekstremalne. Ale ja mając do wyboru marznięcie na przystanku i korki, wybieram jednak rower. No i te statystyki :)

sliwka 09:34 środa, 23 lutego 2011

angelino - dokładnie tak. Dobrze powiedziane, dać Ci piwa! :)
A co do drugiej rzeczy, to lubię podglądać Twoje zdjęcia i wycieczki. Dziękuję za przyjęcie zaproszenia.

sufr - Taaa cygaro!! Ty nie znasz mojego psa. Pięć minut daję osobie, która się podejmie tego o czym piszesz. Pięć minut i albo krzaczory, albo kanał. A w zimie, to dopiero byłby kanał :))

alistar - endorfiny, tudzież ich brak. Ale dziś dostałam zastrzyk z nawiązką. Jest dobrze.

quartez - Ty chłopie się nie czaj jak ukryty smok :)) Przestraszysz mnie, fiknę i co będzie. Lepiej zabierz Agnieszkę i kogo tam jeszcze, umówimy się i skoczymy do bylegdzie.

Paweł11983pl2 - staram się być twarda. A wychodzi jak zwykle :)

sliwka 17:07 sobota, 19 lutego 2011

Bardzo dziękuję za zaproszenie do grona znajomych. Serdecznie pozdrawiam :-)>

angelino 09:50 sobota, 19 lutego 2011

Oto potęga internetu, woli i ruchu. Bravo Śliwka!

angelino 09:21 sobota, 19 lutego 2011

Śliwka, Ty masz zły system. Jakbym miał psa to przywiazał bym go do roweru i hajda trojka... Trzeba dbać o psiurka żeby się wyhasał. Oczywiście cztery łapy ciagną, a ja na luziku, pifko, cygaro , poranna prasa...

surf-removed 22:42 piątek, 18 lutego 2011

Endorfiny - te są wszystkiemu winne!!! ;) ....chyba zajrzę jutro sprawdzić jak się Chmurka miewa...

alistar 22:18 piątek, 18 lutego 2011

Szkoda że ty z wawy ale jeszcze kiedyś Cię dopadnę jak będziesz jechała z pracy bo przecież widać za oknem że wiosna idzie;) zimie się śnieg skończy i przestanie fikać suczasta jedna!

Ksiegowy 17:09 piątek, 18 lutego 2011

Ładnie, nie ma co się poddawać:) Pozdrawiam.

pawel1983pl2 09:25 piątek, 18 lutego 2011
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa czaso

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]