pracowo-czwartkowo

Czwartek, 24 marca 2011 · Komentarze(3)
Kategoria koza, praca
Miałam wczoraj wątpliwą przyjemność jechania przez rondo przy Arkadii. I zgadzam się z Marcinem - tam rzeczywiście jest dramat. Od razu sobie przypomniałam dlaczego już tamtędy nie jeżdżę - no nie da się panie dzieju, chyba, że ktoś dysponuje trzema wiadrami anielskiej cierpliwości. Bo ja nie. Ludzie chodzą jakby ich kto w ciemię strzelił, przewalają się przez przejścia, przystanki, wylewają na chodniki i ciągną, ciągną wszyscy ku CH Arkadia. Nie patrzą ścieżka, czy nie ścieżka, wydaje się zresztą, że przy takim tłumie trudno uważać na takie drobiazgi. Projektantowi zaś organizacji ruchu na rondzie chyba się zwoje wyprostowały - sądząc po cyklach świetlnych. Więc tu z tego miejsca przyznaję rację - rondo Babka jest o stopień bardziej upiorne niż Starzyński. A już Żabka przy tym to pchełka :)

Komentarze (3)

W tamtym rejonie to uważam, że się nie ma co walczyć z tłumem, bo jedyne czego się można dorobić to wścieklizna. Tam po prostu ścieżka powinna być poprowadzona w ulicy. I by było po problemie.

sliwka 09:45 piątek, 25 marca 2011

są takie trąbki na sprężone powietrze, wydają dźwięk klaksonu TIR'a, na piechurów w sam raz :)

surf-removed 14:05 czwartek, 24 marca 2011
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa chsil

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]