Postanowiłam dziś uderzyć w zupełnie inną stronę. Nieznaną. Bo Kampinos to dla mnie dalekie rejony i mało jeżdżone, przede wszystkim dlatego, że żeby się tam dostać muszę przebić się przez miacho. Ale dziś połączyłam przyjemne z pożytecznym i ruszyłam na Truskaw odwiedzając po drodze zaprzyjaźniony sklep rowerowy. Miałam nadzieję, że utnę sobie małą pogawędkę, ale taki młyn tam dziś mieli - zdaje się, że niektórzy rowerzyści się właśnie obudzili ze snu zimowego i popędzili do sklepów albo celem kupna gadżetów, albo serwisu. I to jest właśnie ich błąd, bo takie rzeczy trzeba robić jak jest brzydko, bo inaczej marnuje się piękne słońce, które w tym czasie można by wykorzystać do opalania łydek i nosa :)
Bardzo to był świetny pomysł z tą trasą, lubię jeździć tam gdzie mnie jeszcze nei było, albo gdzie byłam tak dawno, że zdążyłam zapomnieć. Rezerwat Ławice Kiełpińskie mogę wszystkim polecić, piękne miejsce. A miłośnicy jazdy konnej znajdą tam zagłębie końskie - mnóstwo stadnin i fajne tereny do jazdy. Z Łomianek wróciłam drogą p/poż przez Las Młociński przeciskając się przez jakąś pieszą wycieczkę, co mnie dość zresztą zdziwiło - wycieczka była w typie szkolnym i zorganizowanym. No ale w sobotę???!!! Miałam też okazję zaobserwować rozpiździuch w okolicach przyszłego mostu Północnego. Nikomu nie polecam, nie wiadomo jak jechać, którędy i generalnie "rowerzysto radź sobie sam, skoroś już tu dojechał". Traska mi wyszła naprawdę godna polecenia na weekendowe wycieczki, z dala od ruchu, miło i przyjemnie. Miodność byłaby +10, gdyby nie kocie łby w Kampinosie.
W Dziekanowie wszystkie ulice noszą nazwy postaci z bajek, oprócz tej najgłówniejszej - ul. Rolnej - której nazwa dobitnie świadczy o dawnym charakterze miejscowości.
przyjemne kręcenie, w sam raz na cieszenie się wiosną, piesio ma fajną mordo-minę, a i konie jakieś sympatyczne łby, ja w sobotę spotykałem tylko ponure paszcze.
Najdalej to dojechałem do przeprawy promowej w Łomiankach, a jak opisujesz, to warto wałem śmignąć dalej. Jegomość z pierwszej foty bardzo statecznie wygląda, a i napakowany ładnie :)