rąbkiem Kampinosu

Sobota, 2 kwietnia 2011 · Komentarze(9)
Kategoria duch
Postanowiłam dziś uderzyć w zupełnie inną stronę. Nieznaną. Bo Kampinos to dla mnie dalekie rejony i mało jeżdżone, przede wszystkim dlatego, że żeby się tam dostać muszę przebić się przez miacho. Ale dziś połączyłam przyjemne z pożytecznym i ruszyłam na Truskaw odwiedzając po drodze zaprzyjaźniony sklep rowerowy. Miałam nadzieję, że utnę sobie małą pogawędkę, ale taki młyn tam dziś mieli - zdaje się, że niektórzy rowerzyści się właśnie obudzili ze snu zimowego i popędzili do sklepów albo celem kupna gadżetów, albo serwisu. I to jest właśnie ich błąd, bo takie rzeczy trzeba robić jak jest brzydko, bo inaczej marnuje się piękne słońce, które w tym czasie można by wykorzystać do opalania łydek i nosa :)

Bardzo to był świetny pomysł z tą trasą, lubię jeździć tam gdzie mnie jeszcze nei było, albo gdzie byłam tak dawno, że zdążyłam zapomnieć. Rezerwat Ławice Kiełpińskie mogę wszystkim polecić, piękne miejsce. A miłośnicy jazdy konnej znajdą tam zagłębie końskie - mnóstwo stadnin i fajne tereny do jazdy.
Z Łomianek wróciłam drogą p/poż przez Las Młociński przeciskając się przez jakąś pieszą wycieczkę, co mnie dość zresztą zdziwiło - wycieczka była w typie szkolnym i zorganizowanym. No ale w sobotę???!!!
Miałam też okazję zaobserwować rozpiździuch w okolicach przyszłego mostu Północnego. Nikomu nie polecam, nie wiadomo jak jechać, którędy i generalnie "rowerzysto radź sobie sam, skoroś już tu dojechał".
Traska mi wyszła naprawdę godna polecenia na weekendowe wycieczki, z dala od ruchu, miło i przyjemnie. Miodność byłaby +10, gdyby nie kocie łby w Kampinosie.

Ej, a dokąd Ty znowu jedziesz? © sliwka



krzyż "Jerzyków" © sliwka


Kawałek za krzyżem jest Cmentarz Palmiry, kolejne miejsce w którym Niemcy wymordowali mnóstwo ludzi.
kościółek w Łomnej © sliwka



Dziekanów Leśny, urocza ulica © sliwka


W Dziekanowie wszystkie ulice noszą nazwy postaci z bajek, oprócz tej najgłówniejszej - ul. Rolnej - której nazwa dobitnie świadczy o dawnym charakterze miejscowości.

Daj marchewkę, no daaaaj!!! © sliwka


Rezerwat Ławice Kiełpińskie wygląda tak © sliwka


jedna z licznych przydrożnych kapliczek © sliwka

Komentarze (9)

Noooo taaak pewnie, ze babeczka, teraz to widzę, i te uszko figlarnie wywinięte :)

surf-removed 17:03 niedziela, 3 kwietnia 2011

hm, coś w tym może być ...

angelino 17:00 niedziela, 3 kwietnia 2011

angelino - podobno do ponurych trzeba się uśmiechać, żeby ich odponurzyć :)

sliwka 16:26 niedziela, 3 kwietnia 2011

A i jeszcze jedno Surf, na pierwszej fotce to dziewczyna jest. Przecież widać po oczach :)

sliwka 16:24 niedziela, 3 kwietnia 2011

przyjemne kręcenie, w sam raz na cieszenie się wiosną, piesio ma fajną mordo-minę, a i konie jakieś sympatyczne łby, ja w sobotę spotykałem tylko ponure paszcze.

angelino 16:12 niedziela, 3 kwietnia 2011

DMK77 - czyli w Twoje rejony się zapuściłam? :)

Toomp - no właśnie, Ty to wiesz, ja to wiem, ale oni tego nie wiedzą :)

surf - warto. A jeśli są tam jakieś waypointy to pewnie po dwakroć warto

sliwka 15:53 niedziela, 3 kwietnia 2011

Najdalej to dojechałem do przeprawy promowej w Łomiankach, a jak opisujesz, to warto wałem śmignąć dalej. Jegomość z pierwszej foty bardzo statecznie wygląda, a i napakowany ładnie :)

surf-removed 23:00 sobota, 2 kwietnia 2011
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ciamo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]