wielkanoc, czyli tam i z powrotem

Niedziela, 24 kwietnia 2011 · Komentarze(4)
Kategoria duch
Na stole świątecznym uśmiechały się do mnie zaś dwie rzeczy z dwóch różnych kątów. Bałam się, że dostanę zeza.
Raz.
ile trzeba jeździć, żeby to spalić?? © sliwka

(dodam tylko, że nie zjadłam owegoż kawałka w całości, ale śnił mi się później :)) )
I dwa.
zając wielkanocny © sliwka

Komentarze (4)

Ciacho pycha i wiewiórka ładna :)

surf-removed 21:54 poniedziałek, 25 kwietnia 2011

sanchi - to była tylko droga do stołu i nazad. Pusto, mało ludzi, kilku rowerzystów, kilku biegaczy, kilku spacerowiczów, jedna łania. Mogłabym tak zawsze.

angelino - fajniej do tam :)

sliwka 18:16 poniedziałek, 25 kwietnia 2011

hmm ale tak bez opisu hmm ;-)

sanchi 21:53 niedziela, 24 kwietnia 2011

fajniej tam czy z powrotem, abo i tak samo? :-)>

angelino 19:41 niedziela, 24 kwietnia 2011
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa oispi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]