nic nie może przecież wiecznie trwać...

Wtorek, 10 maja 2011 · Komentarze(6)
Kategoria duch, praca
Puściła adrenalina, puściła rakija a złapało przeziębienie - opóźnione konsekwencje przemęczenia, przepicia, przemoczenia i niedospania.

Komentarze (6)

djablica - pewnie, że tak. Kto podróżuje ten dwa razy żyje. A czasem trzy :)

angelino - za dwóch sobie pożyłam, a za trzech wypiłam :)

toomp - niestety, co kupiłam to wypiłam :)

quartez - staram się jak mogę

sliwka 10:01 czwartek, 12 maja 2011

eee tam, dla takich chwil, jak te przed przeziębieniem przecież się kurcze żyje!!!! ;p

Djablica 00:31 czwartek, 12 maja 2011

toś se dziewczyno mocno pożyła, ahoj przygodo i zdrówko nadwyrężone, a ja Ci go życzę serdecznie :-)>

angelino 21:00 wtorek, 10 maja 2011

już wrzuciłam dwa pierwsze dni :)

sliwka 18:20 wtorek, 10 maja 2011

to będziesz miała czas skrobnąć jakis opis i wstawić fotki z wyjazdu wreszcie;D

Ksiegowy 18:16 wtorek, 10 maja 2011
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa aprze

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]