szukam zen

Czwartek, 12 maja 2011 · Komentarze(1)
Kategoria praca, duch
Ma ktoś? Bo przyjmę.
Jakoś nie mogę się odnaleźć, jakoś frustruje mnie fakt, że muszę cholera pracować i nie mogę całego dnia spędzić na rowerze. Goddamn it!

Komentarze (1)

może zamiast zen takie sobie kaizen, czyli małe kroczki ... a tam, kurcze, przecież fajniej jest jeździć niz pracować. Od kiedy to zrozumiałem (poczułem) jedynym wyjsciem zawodowym byłby kurier rowerowy, a jakśs odwagi brak i wiek i zima przyjdzie, a jak deszcz, a do tego ostre koło ... no więc jutro do roboty, a w przyszlym tygodniu kontrola projektu EFS, więc do pupy, oj Śliwko, śliwowicy mocnej zaraz się napiję, którą ze Slowacji sobie przywiozłem, i za Twoje zdrowie chlupnę ...Niech ten zen spłynie na Ciebie, jak oliwka na shimano!

angelino 21:17 czwartek, 12 maja 2011
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa licac

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]