wielka wyrypa świeżym łososiem
Ale przynajmniej nikt mi nie powie, że nie dbam o motywację do kręcenie. Bo proszę jak dbam i pielęgnuję :)
hipek99 - bo trochę tak jest :)
sliwka 08:11 piątek, 20 maja 2011
alistar - ja wczoraj też zrobiłam wjazd na rybny. W końcu piątek, więc jest pretekst :)
Trochę brzmi jak "czasem trzeba kiszonego ogórka, a czasem dżemu" :D
Hipek 15:56 czwartek, 19 maja 2011
Byłam w rybnym... ciekawe przez kogo... ;)
alistar 15:47 czwartek, 19 maja 2011
Aczkolwiek tylko "małe formy" nabyłam... ale i tak się oblizuję ;)
surf - ja sama tak się ślinię, że nie wiem czy dam radę... :)
sliwka 12:22 czwartek, 19 maja 2011
hipek99 - no nie w tym samym czasie, ale trzeba czasem i tego i tamtego.
alistar - to było takie dobre, że normalnie nie ma niczego lepszego. Dziś też jadę do rybnego :))
Na drugi raz chociaż zdjęcie zrób, żebym się miał do czego ślinić :)
surf-removed 23:25 środa, 18 maja 2011
Łosoś i czekolada? O_O
Hipek 13:02 środa, 18 maja 2011
O motywację dbać należy, ergo należy Cię pochwalić ;)
alistar 11:07 środa, 18 maja 2011
PS
Dobre było, prawda? :D I to też jest potrzebne :)