siła złego

Środa, 18 maja 2011 · Komentarze(9)
Kategoria praca, duch
Milion nieszczęść dziś od rana, a zaczęło się od rozlania zupy dla psa. Tak mi dziś fatalnie szło, że zanim wyjechałam z domu skończył mi się zasób nieprzyzwoitego słownictwa, więc na kierowcę-debila został mi już tylko palec. Ale jak to mówią - jeden palec, milion słów.

Komentarze (9)

hipek99 - podoba mi się Twój tok myślenia :)

alistar - odsłuchałam. Mhm... lubię takie stare piosenki. Dzięki

sliwka 08:10 piątek, 20 maja 2011

No ale to w domu to już mogło być pod wpływem alkoholu, więc się nie liczy.

Hipek 15:57 czwartek, 19 maja 2011

Śliwka, a mam ;)
Proszę:
http://www.youtube.com/watch?v=ebzC04lIlns&feature=related

alistar 15:46 czwartek, 19 maja 2011

surf - może i brzmi fajnie, ale weź to gotuj :)

toomp - właśnie właśnie, milczenie zresztą ponoć jest złotem

hipek99 - powrót był ok, ale w domu udało mi się jeszcze parę rzeczy zdemolować

alistar - a nie znam, nie znam. Masz link do youtuba?

oelka - zwalmy to na pogodę :)

sliwka 12:20 czwartek, 19 maja 2011

zupa dla psa, fajnie brzmi :)
mój pies rano wciągał biały serek ze śmietaną :)

surf-removed 23:27 środa, 18 maja 2011

Wychodzi z tego, że powrót powinnaś mieć już przyjemny... Limit pecha wyczerpany.

Hipek 12:57 środa, 18 maja 2011

Hmmmm... chyba zacznę jeszcze mniej słów używać... ;)

Jest taka piosenka zaczynająca się: "Są takie dni w tygodniu..." :)

alistar 11:10 środa, 18 maja 2011

Mnie niezbyt przyjemnie zaczął się poniedziałek (choć może nie aż tak jak w znanej starej komedii o bardzo adekwatnym tytule), ale za to koniec dnia był już całkiem do wytrzymania. Więc może się potem zrekompensuje?

oelka 10:34 środa, 18 maja 2011
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nyroz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]