oelka - tak tak, też w piątek słyszałam różne historie. Jakby ktoś był mało odporny, to mógłby nawet rower w domu zostawić :)
sliwka 10:32 poniedziałek, 13 czerwca 2011
surf - ja z opalenizną rowerzysty walczyłam tydzień wcześniej. Maskara!
alistar - pogoda dla mnie idealna jest dziś - nie za ciepło, nie za zimno, letki wiatr i dużo słońca. To lubię :)
Nie no, podpisuję się wszystkimi kończynami pod twierdzeniem, że trzydzieści parę w cieniu przez ileś tam dni z rzędu jest z lekka wykańczające, ale żeby za październikiem tęsknić?... ;)
alistar 20:12 piątek, 10 czerwca 2011
No, a ja własnie dojrzałem, zeby sobie doopalać ciałko, bo wygladam kosmicznie w tym białym trykocie z białymi dłońmi. A słoneczka nie ma :(
surf-removed 14:03 piątek, 10 czerwca 2011
Właśnie mam dziś więcej miejsca w stojaku na rowery w pracy :-)
oelka 10:13 piątek, 10 czerwca 2011
A tymczasem pewna radiostacja poza tym, że straszy zimnem (14 stopni to duży chłód) to jeszcze wieszczy dziś od rana deszcz. A żeby lepiej zaklinać rzeczywistość od dziesiątej zaczęli podawać, że już jest mżawka. Nie wiem, może u nich w studiu na Żurawiej faktycznie pada, ale ja ze Śródmieścia na Ochotę dojechałem suchy.