praca
Środa, 20 lipca 2011
· Komentarze(5)
Duch dostał dziś nową kasetę i łańcuch, stare zostały spalone. Zanabyłam rozkuwacz i spinkę, amorek został dopompowany a tłoczki tylniego hamulca przeczyszczone więc same zmiany i tylko deszcz jak padał, tak pada.
A w tych momentach kiedy nie pada, leje. Dzisiejszą burzę, a przynajmniej najgorsze gromy przeczekałam w zaprzyjaźnionym sklepie rowerowym, w którymże Duch był serwisowany. Ale i tak zmokłam, a błyszcząca kaseta przestała błyszczeć już w połowie drogi do domu.
Przez te deszcze nie nadążam z suszeniem butów.
Czy ja mówiłam, że lubię mżawkę? Bo niniejszym odszczekuję. Mam dość na jakiś czas, czuję się już wystarczająco namoczona.
A w tych momentach kiedy nie pada, leje. Dzisiejszą burzę, a przynajmniej najgorsze gromy przeczekałam w zaprzyjaźnionym sklepie rowerowym, w którymże Duch był serwisowany. Ale i tak zmokłam, a błyszcząca kaseta przestała błyszczeć już w połowie drogi do domu.
Przez te deszcze nie nadążam z suszeniem butów.
Czy ja mówiłam, że lubię mżawkę? Bo niniejszym odszczekuję. Mam dość na jakiś czas, czuję się już wystarczająco namoczona.