najwyższy czas - rowery poszły w las

Sobota, 24 marca 2012 · Komentarze(3)
Oj czekałam na taki dzień, czekałam. I warto było, bo było dokładnie tak jak lubię. A może nawet trochę lepiej :)
Miło było tak dymać wreszcie w krótkich spodenkach, nie sądziłam, że będę miała taką przyjemność już w MARCU. Marzec marcem, więc lasy jeszcze nie rozkwitły, ale czuć w powietrzu już tę wiosenną świeżość i wiem, że lada moment buchnie zapachami. I taką drogą trochę przez las, a trochę... nie Śliwka sobie pedałowała, by wieczorem, łyknąwszy zasłużonego browara osiągnąć oryginalne, nieprzecenione Zen. Oh yeah!


uhuha rowery dwa © sliwka


kaczka, co Zalew Zegrzyński przemierza © sliwka

Komentarze (3)

Jednym słowem: piwo w kółko :)

surf-removed 22:30 sobota, 31 marca 2012


Co było bardziej metafizyczne wiosenna aura czy bronek ?
Czy może jednak jak mawiał Jan Himilsbach w trakcie picia :
- przelewanie elementu baśniowego w szarą rzeczywistość
pozdrawiam

Jurek57 17:18 niedziela, 25 marca 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa degoa

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]