odwilż?

Czwartek, 3 lutego 2011 · Komentarze(5)
Kategoria koza
Czyżby? Czyżby??
A w kategorii miodność dzisiejszy poranek z racji ocieplenia atmosfery dostaje ode mnie +5 punktów. Mogłabym odjąć jeden lub dwa za wiatr, ale nie jestem zołzą i tego nie zrobię :)

update popołudniowy - jakiś burak tak mnie dziś omijał, choć w tym kontekście prawdopodobnie jest to skandaliczne nadużycie tego słowa, że mu się lusterko złożyło kiedy trącił nim mój lewy poślad. Najwidoczniej mam siodełko na wysokości przeciętnego buraczanego lusterka. I uciekł ów burak niedotleniony zanim zdążyłam go odpowiednio zfuckować.

Komentarze (5)

Ale fajne komentarze;) Pozdrawiam:)

sikorski33 19:01 piątek, 4 lutego 2011

Tak, tak, śliwka o stalowym pośladzie postrachem warszawskich kierowców :))) OŁ YES!!! :)))
I przeszła mi cała złość! :)

sliwka 21:17 czwartek, 3 lutego 2011
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wstac

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]