ślamoidalnie
Wtorek, 22 lutego 2011
· Komentarze(3)
Kategoria koza
No naprawdę. Prędkość zaiste rozwinęłam dziś ślimaka w rosole. I nie wiem czy to przez ten mróz, czy przez te kopy ciuchów na grzbiecie, czy przez zamarznięte smary w kozie, albo inną cholerę, czy może wreszcie to wina mojej wiotkości-słabości. No nie wiem, ale wolałabym oczywiście wina leżała po stronie czynników zewnętrznych. Tak czy siak jest wielce prawdopodobne, że wolniej się już nie da. Ale za to widziałam trzech bikerów. Duch w narodzie nie ginie i cyklotycy są na wśród nas :)