Ależ bosko!!!! Słońce, ciepło, ułaaaaa!!! To jest właśnie to co śliweczki lubią najbardziej! I już teraz, tu z miejsca swojego zabiurkowego zazdroszczę wszystkim tym, którzy dziś wyjdą i jeździć w słońcu będą. I tak gotując się w tej zazdrości bezsilnej mam tylko nadzieję, że weekend będzie równie zajebisty. Zresztą, zdaje się, że nie tylko ja słońce sobie cenię, bo dziś rowerzystów na ulicach jak dżdżownic po deszczu (bez skojarzeń okołoprzełykowych tym razem :)). A poczekjacie no tylko jak się remonty w Wawce zaczną, wtedy cykloza zawojuje świat. Oł jes!! :)
Komentarze (9)
surf - nie wiem, czy dobrze zrobiłeś, ale mam nadzieję, że nie pojawią się roszczenia refundacji jeśli w wyniku braku zwycięstwa Twoja płynność finansowa zostanie zachwiana :))
drache - ano ścigam się, już czuję w kościach, albo może raczej w pestce, że będzie ciężko. Trzymaj kciuki, trzymaj Smoczyco, przyda się :)) Nie, ja nie jestem cyborgiem, mi godzina wystarczy :)
Słońce, słońce, a Ty tylko 13 kilometrów zrobiłaś???:)) Się wstaje wcześniej, się wcześniej wychodzi i się robi nadkładki, żeby więcej czasu na rowerze spędzić:)))