szabadabada!

Poniedziałek, 18 kwietnia 2011 · Komentarze(4)
Kategoria duch, praca
Miałam taki plan przebiegły, że wstanę sobie dziś trochę wcześniej i bonusową rundkę zrobię przed pracą, toteż wczoraj dzielnie nastawiłam budzik na 5,30. Rano jednak okazało się, że ten plan jest równie dobry, jak ten sobotni dotyczący powrotu z Otwocka do Wawki, bo kiedy budzik zadzwonił ja w sposób zupełnie niepoczytalny, bezwolny i wręcz automatyczny zrobiłam dokładnie to co każdy biały i rozsądny człowiek zrobiłby na moim miejscu. Wyłączyłam i przestawiłam na godzinę bardziej cywilizowaną. Czego zresztą później, kiedy już na dobre wyrwałam się z objęć Hypnosa, oczywiście żałowałam.
Ależ ze mnie chory zboczeniec...

PS. Mam jeden wolny bilet do odsprzedania na Rogera Watersa na jutro. Ktoś chętny??

Komentarze (4)

O kurdę, wychodzi na to, że ja też jestem zboczeńcem, nie wiedziałem, że test budzikowy to wykazuje :)

surf-removed 20:48 środa, 20 kwietnia 2011

to w Łodzi jest :)

śliwka 20:42 poniedziałek, 18 kwietnia 2011
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa edyni

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]