Wjazd na zamek książąt mazowieckich

Sobota, 21 maja 2011 · Komentarze(9)
Kategoria duch, grupen biken
No więc krótko mówiąc veni, vidi, vici :)

A mówiąc nieco dłużej to...
Umówiłam się z przyjaciółmi moimi rowerowymi na dziesiątą i ruszyliśmy eksplorować rubież południową zanim nam zamkną linię średnicową i pociąg będzie jeździł tylko do Zachodniej. Czersk wydał się być bardzo zacnym celem. Przemknęliśmy więc przez Kabaty i Konstancin, gdzie korzystając z okazji zatrzymaliśmy się na kawę przy tężni. Swoją drogą to bardzo ciekawe, że w tejże kawiarni, pode samą tężnią, siedziały sobie dwie emerytki i jarały szlugi.

Tężnia w Konstancinie © sliwka


Tak więc zrewitalizowawszy (jest takie słowo?) swoje płuca, siorbnąwszy kawy i opchnąwszy lody ruszyliśmy czem prędzej dalej. Na zamek, na zamek, na zamek! Albo nawet ku zamkowi! Ahoj przygodo!
Aczkolwiek wkrótce okazało się, że utrzymanie kursu trochę nas przerosło, bo jak zwykle zamiast jechać tam gdzie powinniśmy, pojechaliśmy tam gdzie było fajnie - trzeba to przyznać, nie jestem najlepszym nawigatorem :)

jedna z dróg, którą mieliśmy NIE jechać © sliwka


Ale nikt nie narzekał, bo...

i było tak zajebiaszczo pięknie! © sliwka


Koniec końców do Góry Kalwarii dojechaliśmy, zajęło nam to tylko trochę więcej czasu, więc naturalnie zgłodnieliśmy. A ja oglądałam filmy i różne rzeczy słyszałam i wiem, że w krytycznych sytuacjach towarzysz broni przestaje być towarzyszem, a zaczyna być pożywną porcją białka. Toteż zamek musiał poczekać, a priorytet dostała pizza. Bardzo zresztą zacna, chociaż jak się okazało rowerów do knajpy wstawić nie można. Nie to co w Albanii... Powzięliśmy więc jedyną słuszną decyzję i wziąwszy pizzę na wynos urządziliśmy piknik pod wiszącą lufą w dawnym garnizonie wojskowym, który ślepym trafem znajdował się akurat naprzeciwko.

lans na czołgu © sliwka


I zrobiło się letko militarnie, ale to bardzo dobrze, bo przecież trzeba było jeszcze zrobić wjazd na zamek.

zamek zdobyty! © sliwka


No i dobra, zamek jak zamek, szału nie było, za to był czas najwyższy nawijać na Zalesie Górne.
A po drodze jakby zupełnie inna bajka...

dość niebywały widok na Mazowszu © sliwka


I to dosłownie.

i wszystko jasne © sliwka


Wioseczka owa jest dosłownie rzut beretem od Zalesia.
W Zalesiu natomiast okazało się, że pociąg niestety na nas nie poczekał - skandal swoją drogą - więc mieliśmy wolną godzinkę... Pięć minut później siedzieliśmy już w pobliskiej knajpie i wcinaliśmy kebaby popijając piwkiem. Takim jednym malutkim, bo wiadomo, z dworca jeszcze dyszka do domu.

Fin.

Komentarze (9)

Śliwka, co do Spały... Jeśli chodzi o wynik, to faktycznie należałoby z tego rodzaju nawigacji stanowczo zrezygnować ;)
Liczę na to, że te "właściwe" ścieżki będą również pociągające :D

alistar 15:01 piątek, 27 maja 2011

A dostałaś zniżkowy bilet na zamek ? ponoć rowerzystą daja :)

surf-removed 09:35 piątek, 27 maja 2011

alistar - tyle, że ten rodzaj nawigacji w Spale może się nie sprawdzić :))

oelka - wcale się nie dziwię, fajnie tam jest :)

quartez - o ile dobrze pamiętam to dalekobieżne będą jeździć normalnie, zmiana dotyczy linii podmiejskich, tak jak pisze oelka.

sliwka 09:44 czwartek, 26 maja 2011

Śliwka, skoro napisałaś słowo, to choćby go wcześniej nie było, już istnieje ;)
Rodzaj nawigacji: "tam, gdzie fajnie" tak jakby skądś znam ;)

alistar 21:18 środa, 25 maja 2011

Oko jak oko... znam tę drogę, bo lubię tam czasem sobie pojechać :-)

quartez - od 1 czerwca zamykają grupę torów podmiejskich, ze względu na przebudowę przystanku Warszawa Stadion.

oelka 21:36 wtorek, 24 maja 2011

mają zamknać średnicową????:D hmmm serio?

Ksiegowy 12:58 wtorek, 24 maja 2011

oelka - ale oko! Trafiony zatopiony :)

Toomp - nie no, wolno wolno, ja to nawet trochę rozumiem, bo fajki wypalone przy tężni pewnie mniej szkodzą :)

sliwka 08:09 wtorek, 24 maja 2011

Patrząc na zdjęcie numer dwa, to przypomina drogę z Konstancina przez Obory do miejscowości Gassy.

oelka 15:48 poniedziałek, 23 maja 2011
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa miesc

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]