ah te ręczniaki owocowo-warzywne!

Wtorek, 31 maja 2011 · Komentarze(9)
Kategoria duch, praca
Po drodze mam chwilowo dwóch sprzedawców - chwilowo, bo to się zmienia w zależności od pory roku - stoiska są niestety przejściowe, a szkoda. Jedno tuż pod pracą, drugie jakieś dwa km przed domem. Na pierwszym pan mnie już zna i jak tylko podjeżdżam pyta, które jabłka i czy banany też. Fajny gość, lubię go :)
U drugiego, tego pod domem, kupuję truskawki coby się nimi wieczorem bezwstydnie obżerać. Gość wygląda na alkoholika po przejściach, ale truskawki ma takie jak lubię - dobre i tanie :) I mam nadzieję, że jak minie pora truskawkopotwora, to będzie miał i inne owoce.
Uwielbiam te ręczniaki, są prawie jak punkt prowiantowy na maratonie :))

[edit]
Było tak gorąco, że w poszukiwaniu chłodu pojechałam trochę nad wodę. Ale tam też gorąco...

Komentarze (9)

a najlepsze są z jogurtem typu greckiego, o! :)

KOCURIADA 17:47 piątek, 3 czerwca 2011

No jasne, tego samego dnia się poddałam i wybuliłam 10 zeta za rozkosz, no cholercia było warto, same do gęby wpadały :D

KOCURIADA 17:47 piątek, 3 czerwca 2011

zmiksowane z tym kefirem?

alistar 22:08 czwartek, 2 czerwca 2011

surf - z kefirem są najlepsze :)

kocuriada - nie walcz, nie warto :))

alistar - dokładnie! dokładnie tak :))

sliwka 08:41 czwartek, 2 czerwca 2011

Ręczniaki... :D
Świeżutkie, dojrzałe truskawki... Pysznościowo! :D

alistar 20:51 środa, 1 czerwca 2011

Ojejkuuuuuuś, przeczytałam i teraz wszędzie widzę truskawy...
chyba tej chuci nie zwalczę...

KOCURIADA 14:39 środa, 1 czerwca 2011

A truskaweczki jak wciągasz ?
saute, czy z cukrem i śmietaną ?

surf-removed 14:13 środa, 1 czerwca 2011

O tym nie pomyślałam :))

sliwka 08:42 środa, 1 czerwca 2011
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ieuni

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]