praca

Poniedziałek, 12 grudnia 2011 · Komentarze(2)
Kategoria praca
uaaa... jak ja nie lubię poniedziałków!!

praca

Piątek, 9 grudnia 2011 · Komentarze(5)
Kategoria praca
Na razie dopiero połowę przejechałam, ale dokręcę wracając. A przynajmniej taką mam nadzieję, bo w świetle ostatnich wypadków w Wawie właściwie niczego nie można być pewnym. Auto może Cię przejechać nawet jak stoisz na przystanku autobusowym, albo jak przechodzisz przez przejście, wszystko jedno czy masz rower, pierwszeństwo, czy milion mrugających światełek. Niektórzy kierowcy i tak znajdą sposób.
A może to o to chodzi? Żeby wytłuc wszystkich niezmotoryzowanych??
Taki kurna duch Świąt...

tam i z powrotem

Niedziela, 4 grudnia 2011 · Komentarze(1)
Tam pod wiatr i w deszczu (oczywiście, że w deszczu, przecież miało padać...)
Z powrotem z wiatrem, w deszczu (ale tyle co ksiądz kropidłem) i w koleinie - a bo se pojechałam Radzymińską do Marek. Bardzo wygodnie, prawie nie trzeba kierownicy trzymać :)

hopsa hopsa do Otwocka

Sobota, 3 grudnia 2011 · Komentarze(4)
Wycieczka z Cimanem do Mazowieckiego Parku Krajobrazowego, czyli do krainy pełnej piachu tu i ówdzie urozmaiconego błotem. Które nie omieszkałam przynieść sobie do domu :)

Wrzucam kilka żenującej jakości zdjęć. Bo zrobiłam, więc niech już tam...

Jeziorko nr1 © sliwka


Jeziorko nr2 © sliwka


słońce zachodzi, a w oddali wilki wyją © sliwka

praca

Środa, 30 listopada 2011 · Komentarze(3)
Kategoria praca
Mam poczucie obciachu. Takie wyznanie.
Ilekroć muszę po pracy zaliczyć jakiś sklep i wchodzę do niego w ciuszkach rowerowych to mam poczucie obciachu. Nawet jeśli to Decathlon.
Ale jestem leniwa i nie zawsze, a właściwie nigdy nie chce mi się wracać do domu, przebierać i wsiadać na mój trzeci rower, żeby zakupów dokonać jak cywilizowany człowiek.
Także tego... jestem sobie wiejska śliwka i słoma mi z espedów wystaje.
Powiedziałam to.